niedziela, 3 sierpnia 2014

Brzanka różowa (Barbus conchonius)


Występowanie: Wody płynące północnych Indii

Wielkość: W akwarium do 8 cm, ale w naturze osiąga rozmiar 14 cm.

Dymorfizm płciowy: Samiec jest intensywniej ubarwiony, ma smuklejszą budowę ciała i czarny  koniec  płetwy grzbietowej. Otrzymano wiele odmian barwnych tego gatunku, które moim zdaniem nie są tak  piękne jak dzika forma brzanki różowej. Znana jest również forma weloniasta, która na szczęście nie zatraciła kształtu ciała i ubarwienia formy wyjściowej.

Zachowanie: ławicowa, towarzyska, łagodna rybka pływająca w całej toni wody, czasami przekopuje dno.  Odpowiednia do akwarium ogólnego.

Wychów młodych: W trakcie burzliwego tarła, w którym powinno brać udział po 2 samce na każdą samicę  (możliwe jest również tarło parami), ikra jest składana w gąszcz drobnolistnych roślin wodnych a część opada na dno. Tarło powinno odbywać się na płytkiej wodzie. Po tarle powinno się natychmiast odłowić
tarlaki, gdyż przystępują one do zjadania złożonej ikry. Po kilku dniach (2-3) wylęgają się larwy, które gdy zaczną pływać po wessaniu pęcherzyka żółtkowego należy karmić najdrobniejszym żywym  pokarmem.  Odpowiednie  są pierwotniaki, wrotki i naupliusy oczlika lub solowca. Później przechodzi się na coraz grubszy pokarm. Do tarła trzeba przygotować duży zbiornik gdyż samica składa dużo ikry,  z której wylęga się później duża ilość narybku.

Woda: Temperatura wody od 17 do 25oC nie powinna spadać poniżej 12oC, twardość i pH nie odgrywa większej roli dla samopoczucia rybek, jeśli nie wykraczają poza 6-7,5 i nie zmieniają się gwałtownie.
Pełnię kolorów pokazuje w temperaturze powyżej 20oC. Lubi czystą wodę dobrze natlenioną.

Akwarium: Obszerne, jasne z miejscem do pływania i kępami roślin po brzegach. W ciepłe lata nadaje się do wpuszczania do basenów ogrodowych, gdzie czasami dochodzi do samorzutnego rozrodu.

Pokarm: Każdy dostępny w handlu żywy, mrożony i suchy. Dobrze jest podawać co jakiś czas dodatek pokarmu roślinnego.

Po raz pierwszy zetknęłam się z tymi rybami kilka lat temu. Od razu zafascynowały mnie swoim bogactwem kolorów szczególnie, jeśli chodzi o samce. Wtedy postanowiłam, że brzanki te trafią do mojej hodowli.

Brak komentarzy: